....
dzien jak codzien......praca, dom. ciesze sie, bo dzis zalozyli nam internet.....hmmm, a za poltora miesiaca przeprowadzka.czy nam sie to wszystko oplacalo?tyle kaski juz poszlo na to mieszkanie,a teraz to wszystko znow demontarzowac....hmm, zycie ciagle zaskakuje
a we mie juz nie mamiejsca na nic procz samotnosci...dlaczego tak trudno mi sie jest pogodzic z jego strata?
ach,ide spac.nie chce myslec....chce umrzec!!!!